poniedziałek, 26 maja 2014

Dzień Matki

Dzisiaj jest Dzień Matki , Anita i ja daliśmy swojej mamie laurki w kształcie serca. Gdy mama otworzyła laurkę to wciągnęło nas do krainy mam, które nie miały dzieci ale świętowały Dzień Matki. Jedna mama podeszła do nas i powiedziała że każde dziecko daje prezent swojej mamie jak róża ,laurka. Poszliśmy do ogródka żeby nazbierać róże dla swoich mam. Musieliśmy już iść ale też musieliśmy powiedzieć magiczne słowo proszę,wtedy drzwi się otworzyły i wtedy wyszliśmy  z krainy mam. To była niesamowita przygoda.
Anita F.

piątek, 23 maja 2014

Bańka mydlana

Dzisiaj z Kacprem poszliśmy Do Parku na spacer.W pewnej chwili zauważyliśmy banke mydlana bańka zabrała NAS TA nie mydlanej krainy.Tam bylo WSZYSTKO z mydlanych baniek.Poznaliśmy tam Zbyszka babla ktory powiedział Nam Ze przysłali nas tu po do żebyśmy powiedzieli Dzieciom ABY NIE puszczali baniek mydlanych, Wiec polecieliśmy Mydlana Rakieta PO satelitarna telewizyjną.Po dotarciu na Satelite Telewizyjnej powiedzieliśmy całemu światu ZE MAJA przestać puszczać mydlane
bańki.Załatwiliśmy Mydlana sprawę i polecieliśmy rakietom zrobić Domu Kacpra.Po powrocie poszliśmy sie umyć.
O naszej przygodzie nie nie mówiliśmy rodzicom bo by nam NIE uwierzyli.
Kacper Ch.

czwartek, 22 maja 2014

Statek UFO

Dziś ja i Kuba wracaliśmy że szkoły. Gdy szliśmy,nagle zobaczyliśmy w trawie statek ufo i podeszliśmy do niego popatrzeliśmy się i nagle nas coś wciągnęło i znaleźliśmy się w środku statku.Byliśmy bardzo zaskoczeni i zdziwieni.Nagle jakiś ufoludek powiedział nam cześć,a my my odpowiedzieliśmy razem z Kubą cześć.Zapytaliśmy go jak się nazywa , a on odpowiedział że ma na imię Tomek.Oprowadził nas po statku i poczęstował nas ufo jedzeniem gdy było już późno, to Tomek odwiózł nas do domu.Wszystko powiedzieliśmy rodzicom,ale oni nam nie wieżyli.
Kuba A.

poniedziałek, 19 maja 2014

Przygoda na wyścigu

Dzisiaj, gdy wracałem ze szkoły wraz z Maćkiem, zobaczyliśmy rajdowe auto.

Pomyśleliśmy sobie, jak fajnie byłoby pojechać w wyścigu rajdowym takim super

autem. Droga do domu upłynęła nam na marzeniach.

Nagle jakaś tajemnicza siła przeniosła nas i znaleźliśmy się na torze wyścigowym.

Siedzieliśmy  w  samochodzie  wyścigowym.  Dokładnie  takim  samym,  jaki

widzieliśmy wracając ze szkoły. Maciek był kierowcą, a ja jego pilotem. Jechaliśmy

bardzo szybko. Mieliśmy bardzo dobry czas. Czekaliśmy tylko, aż wszyscy zaliczą

przejazd. Gdy ostatni zawodnik przejechał linię mety, wyświetlił się jego czas. Gdy

Maciek spojrzał  na  tablicę wyników  głośno  krzyknął: Wygraliśmy! Cieszyłem się

bardzo, ponieważ było to moje pierwsze trofeum rajdowe. Gdy otrzymaliśmy puchar

i  zrobiliśmy  pamiątkowe  zdjęcie  zaproszono  nas  na  kolejny  rajd  do  Dakaru.

Zgodziliśmy się.  Organizator  całej  imprezy  powiedział  nam,  że  czeka  nas  jeszcze

jedna niespodzianka. Było to auto rajdowe. Maciek już do niego wsiadał, gdy nagle

do pokoju wszedł brat Maćka i okazało się, że to tylko nasz bujna fantazja.

Maciek W.

piątek, 16 maja 2014

Przygoda z Marsjanami

Kiedy wracałem z Ola Ze Szkoły Nagle podleciał Latający samochód.Nie wiedzieliśmy co Sie Dzieje, ale potem podszedł do Nas mily marsianin, mial na imie Kostek powiedział, ZE Jedziemy na Misje, zapytałem na Jaka Misje? Kostek odpowiedział, ZE musimy pokonać Marka, tak mial na imię.Polecieliśmy do Afryki dostaliśmy Pistolety i wkońcu PO długim czasie pokonaliśmy go i dostaliśmy bilety w Droge powrotną.I TAK SIE skończyła nasza Przygoda.
Ola 

czwartek, 8 maja 2014

Niezwykła przygoda

Dzisiejsze popoludnie spędziłem z Bartkiem.Po zjedzeni obiadu oglądaliśmy na tablecie gre pt. "MINECRAFT''.
Tam byłą Postac ktora nazywano English pingwinem. Nagle znaleźliśmy sie w Grze, Postacie były kwadratowe i Świat też.Pingwin oprowadził nas po Grze i zaprosił nas nie swojego domu.Po Długiej rozmowie ja i Bartek wypiliśmy magiczny ELIKSIR ktory przeniósł nas do domu.Teraz wiemy WSZYSTKO I przeżyjemy i Nigdy NIE zginiemy.
Bart

sobota, 3 maja 2014

Miły Slender Man

Kiedy  w sobotę wracaliśmy z Oliwerem Do Domu, Nagle zapadła sie podłoga, bylo tam strasznie ciemno.
Kiedy Oliwer zapalił latarkę. Wszędzie były pająki. Wtem pojawił się Slender Man z różową kokardką, pająki uciekły, my biedni nie nie mieliśmy gdzie uciec.
Lecz Slender Man okazał sie miły. Powiedział, że ma na imię Ewa i jest z gatunku Slikora, czyli miła pani Slender Man. Po chwili pokazała swoją twarz. My byliśmy zdziwieni, bo Slender Man nie ma twarzy.
Pani Ewa pokazała nam swoją całą rodzinę. Należeli do niej: ciocia Nakta, wujek Załałas, mama Lolpa, tato Kortos, maz Hrelek i syn Ulikol. Urządziliśmy grila, ale Ich jedzenie bylo TAKIE niedobre, ZE przeteleportowało nas do Domu. tak sie skończyła nasza Przygoda.nią Slender Man.
Oliwer R.