piątek, 13 września 2013

Przyjęcie u Juliana

Wracałem z Patrykiem ze szkoły do domu. Nagle zauważyłem Mort z Madagaskaru w śmietniku. Zapytaliśmy go: Co się stało? On nam na to: „Kopnął mnie król Julian.” Poszliśmy z nim wyjaśnić całą sprawę. Wtedy okazało się, że znaleźliśmy się na przyjęciu u króla w jego królestwie. Było bardzo fajnie. Mogliśmy nawet przymierzyć słynną królewską koronę. Wracając do domu wspominaliśmy miło spędzony czas na przyjęciu króla Juliana. W domu jeszcze długo rozmawialiśmy o wrażeniach. Chętnie byśmy to powtórzyli.
Patryk J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz