Wracałem z Patrykiem ze szkoły do domu. Nagle zauważyłem
Mort z Madagaskaru w śmietniku. Zapytaliśmy go: Co się stało? On nam na to: „Kopnął
mnie król Julian.” Poszliśmy z nim wyjaśnić całą sprawę. Wtedy okazało się, że
znaleźliśmy się na przyjęciu u króla w jego królestwie. Było bardzo fajnie. Mogliśmy
nawet przymierzyć słynną królewską koronę. Wracając do domu wspominaliśmy miło spędzony
czas na przyjęciu króla Juliana. W domu jeszcze długo rozmawialiśmy o
wrażeniach. Chętnie byśmy to powtórzyli.
Patryk J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz