poniedziałek, 21 października 2013

Na księżycu

Kiedy wracałem z Olą z Domu Kultury podleciała do nas rakieta. Zabrała nas na księżyc. Tam poznaliśmy kolorowego ufoludka. Miał na imię Alex i lubił lody o smaku waniliowym. Bawiliśmy się w berka skacząc z planety na planetę. A potem budowaliśmy rakietę. Kiedy była gotowa pożegnaliśmy się z ufoludkiem i polecieliśmy na Ziemię.
Ola U.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz