piątek, 25 października 2013

Wycieczka do lasu

Wybraliśmy się z Kacprem do lasu. Las był duży, my nie zwracaliśmy uwagi w jakim kierunku idziemy. No i zabłądziliśmy !!!
Wystraszeni nie wiedzieliśmy w którą stronę iść. Postanowiliśmy pójść przed siebie. Pomiędzy drzewami zobaczyliśmy dziwną chatkę, stojącą na ogromnej kurzej łapie. Drzwi były otwarte i choć baliśmy się, weszliśmy do środka. Na półce leżał wielki, czarny kot. Nad nim latał ogromny nietoperz, a wszędzie wisiały i leżały jakieś dziwne rzeczy. Wystraszeni staliśmy z Kacprem na progu chaty. Byliśmy głodni i zmarznięci. Ale nigdzie nie było widać właściciela chaty. Na raz ze ściany wyszła czarownica, podeszła do nas zapytała się co my tu robimy i czy jesteśmy głodni. Baliśmy się, że zamknie nas w klatce, tak jak w bajce o Jasiu i Małgosi . Ale się tak nie stało. Czarownica dała nam do picia sok i wspaniałe ciasteczka z kawałkami czekolady. Po zjedzeniu ich zasnęliśmy. Okazało się, że były to czarodziejskie ciasteczka bo rano obudziliśmy się we własnych łóżkach we własnym domu. Obaj z Kacprem jesteśmy zadowoleni z naszej przygody.
Kacper Ch.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz